Jak fachowo powinno to wyglądać?
Zaczynamy od zagruntowania całego podłoża. Po
zagruntowaniu szpachlujemy ściany, następnie szlifujemy, potem znowu
gruntujemy, wykonujemy akryle w narożnikach i oknach i po wyschnięciu akryli
malujemy.
Wydaje się proste nieprawdaż?
Jednak takowe nie jest.
Niedokładne wyszpachlowanie lub wyszlifowanie doprowadza do tego, że zamiast
idealnie prostych ścian mamy góry i doliny.
Osobiście zawsze sprawdzam swoją pracę przystawiając do
ściany halogen. Dlaczego? Ponieważ tylko to światło jest w stanie uwidocznić
wszystkie niedoskonałości.
Poprawki wykonuje po namalowaniu pierwszej warstwy.
Jeżeli zauważę niedoskonałości to szpachluje je miejscowo, po wyschnięciu łatki
szlifuje i maluje je delikatnie wałeczkiem. Gdy wiem, że cała ściana jest już
idealnie prosta nakładam kolejne warstwy farby.
Teraz krótka rada dla wszystkich klientów korzystających
z usług fachowca.
Gdy odbieracie pracę nie sprawdzajcie jej w świetle dziennym.
W takim świetle ściany wydają się proste. Można zabrać ze sobą sztuczne oświetlenie
i poświecić na ściany i zobaczyć czy praca jest wykonana dokładnie. Pamiętajmy
te niedoskonałości wyjdą, jeżeli tylko zamontujemy halogeny w sufitach. Nie
będzie to wyglądać dobrze. Zatem nie ma sensu się denerwować, że ktoś nam
spaprał robotę, tylko należy ją dokładnie sprawdzić.
Szczególnie polecam sprawdzanie równości ścian przy
odbieraniu mieszkań i domów od deweloperów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz